To, co doświadczyła Teresa u swych początków głębokiej relacji z Bogiem, odnośnie sprawiedliwości, to Jego nieskończone miłosierdzie. Prawdziwość tego doświadczenia potwierdza jego owoc, który u Teresy wyrażał się w rozumieniu głębokiego sprzęgnięcia, tych dwu przymiotów Bożych: nieubłagalnej sprawiedliwości i nieskończonego miłosierdzia.
Terminologia dotycząca sprawiedliwości w całym Piśmie Świętym obejmuje około 1000 użyć. Liczba ta świadczy najlepiej o wadze sprawiedliwości w Biblii. Sprawiedliwość odnosi się do natury Boga, która ma swój wymiar moralny.
Za sprawiedliwość tego świata odpowiada nie tylko Pan Bóg, ale także my. W naszej mikroskali, tam, gdzie funkcjonujemy, sprawiedliwość i niesprawiedliwość zaczynają się w domu, w szkole, w pracy. To my wiemy, kto ściągał, kto donosił, kto się podlizywał, kto tak naprawdę zrobił bałagan w pokoju, i to my tworzymy mechanizmy, w których nasze poczucie i doświadczenie sprawiedliwości są blisko lub daleko od siebie.
Odczucie niesprawiedliwości w masach ma zawsze odniesienie indywidualne. Masa, klasa społeczna nie może czuć niesprawiedliwości, bo sama jest pewną pojęciową konstrukcją, a nie realnym podmiotem działań. To jednostka może czuć się niesprawiedliwie... Zeszyty Karmelitańskie, 3/2009
Sprawiedliwość ludzka jako kryterium dla sądu Boga w rozumieniu Biblii jest darem łaski bożej, a sąd Boga czy kara boża są niezgłębioną tajemnicą. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2009
Jedno z błogosławieństw Jezusa wyraźnie promuje ludzi niegodzących się na stan niesprawiedliwości. Ta niezgoda Jezusa oznacza wyraźne zdystansowanie się Boga w Chrystusie od istniejącego stanu rzeczy. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2009
Dla Teresy ludzką niesprawiedliwością jest obojętność, odwrócenie się i nieprzyjmowanie Bożej miłości. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2009
Dlaczego cnota uczciwości jest dzisiaj deprecjonowana, a nawet wypierana ze świadomości? Wiąże się to z obecnym stanem kultury i duchowości – ich charakterystyczną cechą jest infantylizacja życia, przejawiająca się w kulcie młodości i ucieczce przed dojrzałością, czyli odpowiedzialnością. Zeszyty Karmelitańskie, 2/2009
Czasem sądzimy, że uczciwość wobec siebie odnosi się do samej tylko umiejętności widzenia cienia, bez zwrócenia jakiejkolwiek uwagi na światło, które go daje. To ograniczające przekonanie sprawia, że na scenę własnego wnętrza wchodzi strach. Zeszyty Karmelitańskie, 2/2009
Sprawą znaczącą nie tyle motywacja ludzi uczciwie reagujących, ale brak wiary w ich bezwzględną prawość. To trochę tak, jakbyśmy byli w stanie uwierzyć, że istnieją ludzie porządni w najbardziej pospolitym i prozaicznym stopniu, ale niekoniecznie – że istnieją zawsze i wszędzie. Zeszyty Karmelitańskie, 2/2009