Dusimy się w jej okowach i nie mamy siły, by z nich wyjść. Mówimy codziennie „I odpuść nam… jako i my”, ale niewiele to tak naprawdę znaczy.
O lednickich początkach, przygotowaniach do spotkania nad brzegiem wód chrzcielnych Polski, wspaniałych wspomnieniach i motywach, które zachęcają młodych do wzięcia udziału w tym corocznym wydarzeniu, z Basią Sękowską, wolontariuszem spotkania lednickiego rozmawia Kamil Szyjka.
Co pewien czas mass media informują opinię publiczną o nasilających się w Ugandzie represjach wobec osób praktykujących (bądź promujących) homoseksualizm.
Maturzysto, daj się zaadoptować! – namawiają ojcowie, bracia i klerycy z zakonu pijarów, którzy w intencji tegorocznych maturzystów będą się modlić od 7 do 28 maja. Rusza druga edycja Duchowej Adopcji Maturzystów (DAM) – inicjatywa Zakonu Szkół Pobożnych.
Dym i kolory na scenie, i cisza. Sala wypełniona publicznością – nic dziwnego, gdyż za chwilę na scenę wkroczy poeta. Wjedzie na wózku. Wiktor różni się od ludzi na widowni dwoma rzeczami. Pierwszą z nich jest fizyczna niepełnosprawność. Drugą natomiast - niespożyta ilość optymizmu, energii oraz nieprzeciętnego poczucia humoru, co sprawia, że i tym razem przez widownię wielokrotnie przepłynie fala śmiechu, a każdy wróci do domu z większym sercem. Z Wiktorem Okrój rozmawia Monika Maśnik
Zapaleni żeglarze Michał Ciundziewicki i Marcin Maszewski, którzy jako przyjaciele stworzyli firmę organizująca rejsy żeglarskie, postanowili zaszczepić swoją pasję w młodzieży. Zorganizowali wyprawę morską pod hasłem „Rejs Odkrywców 2012. W maju na Zawiszy”.
„Pogotowie duchowe” stworzyło trzech kapłanów. Dziś jest ich kilkudziesięciu – w Polsce a także w USA i Europie (Bułgaria, Litwa, Włochy, Francja, Holandia, Irlandia, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja).
Nad polską myślą polityczną wciąż unoszą się upiory Romantyzmu. Demony dawnych, XIX-wiecznych idei, które wylęgły się w mózgach niezrównoważonych poetów, ogłaszających Polskę „Chrystusem narodów”. Wciąż żywe jest przekonanie, że jeśli Polska cierpi, jeżeli dostaje od kogoś baty – to dzieje się wspaniale, bo dzięki temu reszta świata ma się znacznie lepiej.
A jak współczesne nam społeczeństwo „miłości i tolerancji” określi eliminację ze swego grona ludzi cierpiących i niepotrzebnych oraz poczęte dzieci niechciane? Nazwie to eutanazją i aborcją.
Ledwo skończył się karnawał, a już każą nam posypywać głowy popiołem i wzywają do pokuty. Rzecz to niełatwa, dlatego przyda się pewien sprawdzony przepis.