Prawdziwa wolność zawsze zaczyna się od wyzwolenia ludzkiego serca. Tego dokonał Jezus wśród ludzi, których nauczał, i tego również dokonał Papież Polak wśród nas.
„Siostro, ja nie wiedziałem, że ten różaniec tak wciągnie! Bez niego nie da się żyć…” – wyznają wdzięczni czciciele Maryi.
Ewangelia powinna stanowić dla każdego z nas centrum życia – każdego dnia, w każdej chwili…
Słowo to potężny oręż. Można nim wygrywać bitwy, budować, ale też burzyć i niszczyć.
Obchodzimy w Kościele w Polsce Rok św. Stanisława Kostki. Postarajmy się sprawić, aby drogi naszych ziemskich wędrówek przecięły się z miejscami naznaczonymi obecnością tego świętego
Rok 1980 przyniósł wyczyn, który zdaniem wielu przekraczał możliwości człowieka – nasi alpiniści zdobyli zimą Mount Everest. To pokazało, że Polacy zjednoczeni wspólnym celem mają dostateczną wyobraźnię, odwagę, siłę woli, wiedzę i wytrwałość, aby dokonać tego, co uchodzi za niemożliwe.
Z dużej galerii handlowej wychodzi ojciec z mniej więcej ośmioletnim synem. Taszczy spory pakunek. Logo na torbie świadczy, że byli niedawno w sklepie z zabawkami. „Czego ty jeszcze chcesz!? – słychać podniesiony głos lekko poirytowanego mężczyzny. – Przecież kupiłem ci robota, kolejkę, byliśmy na lodach!”. „Tato… – cichutko odpowiada chłopczyk. – Ja chciałbym tylko, żebyś mnie wziął za rękę”.
Kiedy padał deszcz, ks. Dolindo wychodził na miasto. Widząc na ulicy moknącą osobę, zapraszał ją pod swój parasol. Wspólna droga stawała się okazją do rozmowy, która rodziła zaufanie i przekształcała się w spowiedź. A kiedy grzechy były naprawdę ciężkie, ks. Dolindo obejmował penitenta i mówił: „Jesteś dobrym człowiekiem, nie wiem, czy ja miałbym tyle odwagi, by wyznać winy”.
Ludzie, którzy tutaj przychodzą, mają w dłoniach zapalone świeczki owinięte wianuszkami z kwiatów. Wierni przymykają oczy i oddają się medytacji. Modlitwa daje wolność i siłę.
Sprzątają, gotują, wychowują dzieci. Zmagają się z kryzysami małżeńskimi. Czy tak może wyglądać Kościół?