Mógłbym zatytułować inaczej tekst i podkreślić nieskończone miłosierdzie Pana Jezusa, który, gdy błądziłem, pomógł mi wrócić. Wysłuchał mnie, grzesznika, który niewdzięcznie Go obrażał, a potem błagał o ratunek. Chciałem jednak zaznaczyć, że w moim strapieniu mimo wszystko byłem pełen ufności, którą Pan Jezus mnie napełniał. Chciałem zwrócić uwagę na to, że kiedy zaufamy Bogu, to On wszystko nam uczyni. Jego Miłosierdzie jest większe niż cała nasza nędza i grzech.
Czym tak naprawdę jest przesąd? Wiarą w formułki, drobne rytuały, które najczęściej odwołują się do szczęścia lub pecha. Poddając się przesądowi, przyznajemy jednocześnie, że jest jakaś nasza mała cząstka życia, w której wolimy nie liczyć na Boga. Można powiedzieć, że nie jest to przecież nic wielkiego. Bagatelizujemy to i mówimy, że w sumie tak naprawdę w to nie wierzymy, a wszelkie zabobony to takie nasze sympatyczne przyzwyczajenia lub mała ostrożność
Urodziłam się w przeciętnej rodzinie. Pogoń za wartościami materialnymi, zdobywanie, to było jej motto. Chciałam jak najszybciej uciec z tego domu, w którym było wszystko, oprócz miłości, zrozumienia i samej rodziny... Miałam 19 lat, gdy poznałam chłopaka mojego życia. Byłam zakochana i myślałam, że cały świat leży u moich stóp.
Niedługo po osiemnastych urodzinach zdała maturę. Opuściła mury domu, za którym już nigdy nie zatęskniła i pełna wiary w początek nowego życia, udała się na studia do innego miasta. Wreszcie odcięła się od środowiska, które postrzegało ją wyłącznie za dziecko niczyje. Zamknęła za sobą drzwi przeszłości i w końcu nadeszły te długo oczekiwane dni, kiedy czuła się na równi z innymi.
Temat wydaje się dość oklepany. Wiele razy poruszany w katolickiej prasie, w naukach księży, w rodzinie, wciąż pozostaje dyskusyjny. Spotyka się ze śmiechem lub pogardą – rzadko kiedy traktuje się go poważnie. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: Czy muzyka metalowa jest czymś, czego powinniśmy unikać?
Swoimi starczymi oczami wciąż wpatrywała się w niebo. Mówiła, że po drugiej stronie życia, oczami duszy zobaczy film o niej samej. Dowie się z niego, jak żyła, a jak żyć mogła. I nie chodziło jej o grzechy i złe uczynki, z których zostanie rozliczona, ale o tą ludzką ograniczoność, która zasłaniała jej oczy na absolutną prawdę i absolutną miłość.