Mój znajomy, Jarek*, uraczył mnie ogromnym kartonowym pudłem, pełnym grubaśnych książek. Było tego, nie przesadzam, dobrych kilkadziesiąt tomów.
Kilka razy oglądałem „Misję”, film Rolanda Joffe'a o tzw. redukcjach jezuickich w Ameryce Południowej. O tym, jak ewangelizowano Indian, jak zakładano tam pierwsze państwa i wprowadzano cywilizację.
„Czy potrafimy…” to tytuł najnowszej płyty młodego obiecującego wokalisty, Tadeusza Skotnickiego. Artysta zechciał opowiedzieć nam o swoich fascynacjach muzycznych, pasjach i dalszych artystycznych planach.
Dzięki wycieczkom krajoznawczym w ramach klubu „Pełzaki” nasze dzieci praktycznie poznają to, czego uczą ich w szkole na lekcjach geografii, języka polskiego, historii i religii – podkreśla z zadowoleniem jedna z matek. – Zwiedzając zabytkowe kościoły czy muzea utrwalają sobie to, co teoretycznie dowiedzieli się na tych lekcjach.
Od wielu lat w świecie prowadzona jest kampania przeciw udziałowi dzieci w konfliktach zbrojnych. Szacuje się, że przeciętnie 300 tysięcy małoletnich żołnierzy bierze udział w działaniach wojennych na rozmaitych frontach.
Nie przeczę, że Zakon na kartach historii Polski zapisał się, delikatnie mówiąc, niezbyt chwalebnie. Ale jeśli chcemy być obiektywni nie możemy pominąć innych aspektów jego działalności i koncentrować sie jedynie na militarnej rywalizacji z Polską. Zakon od początku swego istnienia jest wierny swemu hasłu „Heilen und Helfen” – „Leczyć i pomagać”.
W ostatnie wakacje wyjechałam razem z rodziną na wymarzony urlop za granicę. Cieszyliśmy się ogromnie, bo miał to być czas długiego i beztroskiego odpoczynku.
Niemal każdy z nas codziennie korzysta z Internetu. Pozwala on nam na załatwienie spraw w banku i urzędach czy błyskawiczny dostęp do informacji i rozrywki. A wszystko często w przekonaniu, że w sieci jesteśmy anonimowi i nikt nie może nas zidentyfikować. Jest to jednak jeden z wielkich mitów Internetu.
Gdy spotkało się mnóstwo młodych, by ćwiczyć śpiew, gdy zjechali się z Polski najlepsi nauczyciele, gdy wspólnie spędzili kilka dni, zebrało się wszystkim na refleksję. I poczęli się zastanawiać, jak to jest z tym śpiewem w Kościele.
O mojej przyszłości decydowali rodzice. Nie mogłam sama wybrać szkoły, chciałam iść do technikum, ale zdecydowali się na liceum, a ja bardzo bałam się im sprzeciwić. Bardzo dobrze zdałam maturę, a potem rodzice zdecydowali, że pójdę na UJ studiować anglistykę.