Czy teraz dzięki Franciszkowi dokonuje się w Kościele swoisty rachunek sumienia z prymatu sumienia?
Książka Nasi Rūty Vanagaitė nie przypadła na Litwie do gustu niemal nikomu. Ale przecież właśnie po to ta książka została napisana – żeby się nie podobać. Pod tym względem Nasi są bardzo udanym przedsięwzięciem.
Książka Krystyny Kurczab-Redlich należy do publikacji, które przez pryzmat życia jednej osoby przedstawiają pokaźny fragment historii kraju, regionu i świata. W tym przypadku jest to fragment kluczowy dla zrozumienia najnowszej historii i bieżącej polityki naszego kontynentu.
W czasie średniowiecznych krucjat krzyżowcy opanowali Damiettę, wówczas małą wioskę, a dzisiaj wielkie miasto. Siły egipskich muzułmanów odpierały atak. Oblężenie trwało długo, ale nie przyniosło rozstrzygnięcia.
Żyjemy w świecie coraz bardziej nieznośnym. Może jeszcze nie teraz, ale – nie bardzo dziś wierzę, by mogło być inaczej – w ciągu najbliższych dwóch dekad pewnie znowu zaczniemy wzajemnie się mordować. Nie wiem, skąd to się wzięło. Być może za dawno nie było wojen, więc pokoju nie potrafimy szanować?
Społeczeństwo ukraińskie zawsze było nieco zbyt dynamiczne, zbyt kipiące i gotowe wybuchnąć w odpowiedzi na – jak mogłoby się wydawać – nie zawsze istotne wyzwanie o charakterze politycznym bądź społecznym.
Droga poznania zaczyna się od szczegółu, przechodzi przez to, co uniwersalne, ale powraca znów do konkretu. Metodyczne pomijanie tego podstawowego składnika stworzyło pewnego rodzaju ahistoryczność obecną w sporej części współczesnej refleksji tomistycznej.
Pilecki znakomicie nadaje się do roli narodowego bohatera. Głęboko wierzący chrześcijanin, szczery patriota i państwowiec, dzielny żołnierz, oddany mąż i ojciec. Człowiek, który nie bał się najwyższego ryzyka, a zarazem obca mu była brutalność.
Figura intelektualisty rzadko nad Wisłą rozpala emocje. Co innego inteligencja – o tej nader często lubimy rozprawiać.
W nowej adhortacji apostolskiej o rodzinie i miłości regularnie powtarza się słowo „rozeznanie”. Dla jezuitów, do których należy papież Bergoglio, nie jest to jedynie ładnie brzmiący termin; określenie to niesie szczególne znaczenie.