Muszę ostrzec szanownych Czytelników, że artykuł zawiera z konieczności treści bardzo nieprzyzwoite, za co z góry przepraszam i proszę, żeby się na to przygotowali. Niestety, wymaga tego podjęty temat, a chociaż bardzo mi przykro, że o takich rzeczach przyszło mi pisać, to jednak nie mam wątpliwości, że w tej sprawie „Rycerz Niepokalanej” powinien głośno bić na alarm. Bo chodzi tu o obronę tych, którzy sami obronić się nie mogą, a mianowicie: dzieci, przed czymś najbardziej obcym Niepokalanej – niezwykle groźną deprawacją.
Małżeństwo doświadcza różnorakich samotności. Różne są też ich przyczyny. Kolejnym powodem samotności we dwoje jest – wojna domowa.
W ostatnich latach w Polsce mamy do czynienia z rosnącą liczbą procesów sądowych, w których centralną rolę odgrywają tak ważne kwestie światopoglądowe, jak: stosunek do aborcji, homoseksualizmu czy rozumienie płci. Sądy muszą rozstrzygać w sprawach, w których oskarżeni reprezentują poglądy zgodne z nauczaniem Kościoła, a oskarżycielami są bardzo często działacze organizacji promujących aborcję, homoseksualizm czy – ogólniej mówiąc – ideologię gender. Ta „sądowa wojna” jest istotną częścią walki pomiędzy cywilizacją życia a cywilizacją śmierci.
Gdy po 33 latach od wydarzenia wirującego słońca widzianego przez Piusa XII Ojciec Święty Jan Paweł II w Roku Świętym, obchodzonym z okazji Jubileuszu Odkupienia dokonywał w dniu 25 marca 1984 r. uroczystego zawierzenia ludzkości, upłynęło dokładnie 100 lat od wizji Papieża Leona XIII o zapowiedzianym panowaniu szatana nad światem w XX w.
„Niech żyje Polak, jedyny Obrońca Maryi” – wykrzyknął bohater III części Dziadów Adama Mickiewicza. Gdy jeden z więźniów śpiewał bluźnierczą piosenkę, Konrad oburzył się jej treścią. Wtórował mu kapral, przywołując historię z czasów wojen napoleońskich, kiedy uciszał Francuzów śpiewających bluźniercze piosenki o Maryi. W nocy zostali wymordowani. Ocalał tylko kapral, który upomniał się o honor Matki Pana.
Na początku był gwar i śmiech. Muzyka. Nastrój wesela trwał jakiś czas. Narodziło się dziecko. Przyniosło ze sobą nowe dźwięki: kwiliło, gaworzyło, zaczęło mówić. Pewnego dnia wszystko ucichło. Dzieci dorosły. Wyfrunęły jak ptaki z rodzinnego gniazda. Nastała cisza.
Przez Polskę przetacza się fala dyskusji na temat tzw. związków partnerskich. W Sejmie debatowano nad projektami ustaw wprowadzających ich rejestrację. Wszystkie projekty odrzucono już w pierwszym czytaniu, ale to tylko dodatkowo podgrzało atmosferę. Zwolennicy rozwiązań ustawowych przystąpili do wielkiej medialnej ofensywy, licząc na to, że ich przeciwnicy w końcu się ugną i zmienią zdanie.
"Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa" (Jan Paweł II).
Po co Dziewicy mąż? Gdy nie znajdujemy odpowiedzi – wzruszamy ramionami, uznając sprawę za nieistotną w przekonaniu, że jeśli "coś tu nie gra", to z pewnością lepiej to odrzucić. Inaczej postąpił Józef, któremu też coś nie zagrało na wieść o cudownej brzemienności Maryi. Ale na tej pierwszej reakcji nie poprzestał.
Jezus Dobry Pasterz i Król Miłosierdzia jest tym, który powołuje i troszczy się o powołanych. Szczególnym powołaniem jest kapłaństwo, a ono z kolei daje całemu Kościołowi nadzieję na realizowanie jego misji i posłannictwa.