Michalita na Karaibach… To brzmi naprawdę nieźle. Nasza polska wyobraźnia podpowiada od razu jedno skojarzenie, jeden obraz: bajeczna idylla, palmy, piasek, ciepłe morze… I pośrodku tego wszystkiego pewien Ksiądz. W dodatku nasz, rodzimy. Siedzący na tych wyspach już chyba jakiś czas…
Nasze czasopismo „Wstań” rodziło się pod czujnym okiem wychowawcy ówczesnych kleryków – ks. Stanisława Mieszczaka SCJ. Jego wspomnień z tamtych lat wysłuchał i spisał kl. Dariusz Trzebuniak SCJ.
Kochać to żyć dla innych, nie dla siebie. Kochać to bezinteresownie oddawać swoje życie w sposób konkretny. Takiej miłości trzeba się uczyć. Do takiej miłości wzywa nas papież Franciszek, gdy mówi, że: „Miłość chrześcijańska ma zawsze pewną jakość: konkret. Chrześcijańska miłość jest konkretna. Sam Jezus, gdy mówi o miłości, mówi nam o sprawach konkretnych: dawaniu jeść głodnym, odwiedzaniu chorych i innych podobnych rzeczach. Bo miłość jest konkretna. Chodzi o chrześcijańską konkretność. A jeśli jej braknie, można popaść w chrześcijaństwo złudne, bo nie rozumie się, gdzie tkwi sedno Jezusowego przesłania”.
Istniejące od 7 lat Dzieło Duchowej Adopcji Kapłanów ma na celu modlitewne wspieranie księży w ich niełatwej posłudze. Do tej pory modlitewną opieką czasową bądź stałą zostało objętych blisko 8,6 tys. kapłanów, a łączna liczba podjętych zobowiązań przekroczyła już 12,2 tys. Co miesiąc wpływa średnio ponad 200 zobowiązań – zarówno nowych, jak i przedłużeń już wcześniej podjętych
Mieszkają w Szwecji, za kołem podbiegunowym, w wiosce Lannavaara, gdzie ich staraniem powstał klasztor. A właściwie staraniem Pana Boga, któremu postanowiły służyć siostry z nowego zgromadzenia Marias Lamm – Baranki albo Owieczki Maryi
Statystyka jest ważna dla każdej wspólnoty, która stawia odpowiedzialne pytania o swoją kondycję, i Kościół nie może być tutaj wyjątkiem. W przeciwieństwie jednak do innych organizacji o potędze ludu Bożego decyduje nie liczba członków, ale apostolski zapał i głębia wiary wyznawców
Był kapłanem bezgranicznie oddanym dziełu odnowy Kościoła drugiej połowy XX wieku. Jednocześnie wszystko, co robił i jak żył, miało wymiar prorocki. Swoimi intuicjami pastoralnymi i dziełami apostolskimi znacznie wyprzedził czas, w którym przyszło mu żyć. Czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki odszedł do Pana 30 lat temu. Ale inspiruje do dziś
Odkryłam swoje powołanie do zgromadzenia sióstr pasterzanek po znakach, jakie zostawiał mi na drodze Chrystus.
Kard. Sapieha miał rękę do wyświęcania ludzi wielkich. Na honorowej liście znajdziemy m.in. św. Jana Pawła II, kard. Franciszka Macharskiego i ks. Waldemara Bukowińskiego.
W sowieckich łagrach i więzieniach spędził 13 lat, 5 miesięcy i 10 dni. Mówił o Bogu i czynił dobro. Żył bardzo skromnie, nie miał swojego mieszkania. To ks. Władysław Bukowiński, beatyfikowany 11 września 2016 r. w Karagandzie.