Adwent jest po to, by poświęcić uwagę prostowaniu ścieżek w swojej duszy i uwierzyć, że tylko Jezus jest w stanie wyprostować nasze mylne ścieżki, jeżeli oczywiście Mu na to pozwolimy. Każdy z nas ma coś do zrobienia w sercu.
Istnieje wiele legend związanych z działalnością św. Mikołaja. Najbardziej znana opowiada o jego wielkiej i dyskretnej hojności
Dopóki jeszcze muszą przebywać w czyśćcu, dopóty należą do tzw. Kościoła cierpiącego. Właśnie po przeistoczeniu możemy każdego z nich osobno i imiennie poprzez naszą modlitwę przedstawić i położyć Panu Bogu na Sercu, aby jak najszybciej mógł wejść do Jego chwały.
Benedykt XVI nie wyjechał w tym roku na wakacje w góry. Spędził je w pałacu apostolskim w Castel Gandolfo. W tamtejszej kaplicy codziennie spotykał kawałek Polski…
Przedszkole katolickie nie jest miejscem, w którym dzieci wyłącznie się modlą, przestrzegają dyscypliny, a wszędzie panuje atmosfera ciszy i skupienia. Wprost przeciwnie: kształtowanie chrześcijańskiej postawy u najmłodszych rozpoczynamy od uwrażliwiania ich na drugiego człowieka, szanowania indywidualności, odrębności i inności.
Maryja pragnie dla swoich dzieci nie tylko szczęścia tutaj, na ziemi, lecz przede wszystkim szczęścia wiecznego. To jest również powód Jej objawień w ostatnich stuleciach.
„Nie patrz na okaleczone ręce i twarze, spójrz w oczy, w nich nie ma trądu”. Te słowa towarzyszyły mi w drodze do Indii, kraju, w którym mieszka 70 proc. wszystkich trędowatych na świecie.
To od nas zależy, czy te kolejne – po ludzku tragiczne lekcje należycie wykorzystamy, czy ich nie zmarnujemy. Dzisiaj mamy szansę, aby zmienić to, co wymaga zmiany w naszych osobistych postawach i otworzyć dla Chrystusowego prawa drzwi naszych serc.
Ponieważ Kościół na tym świecie składa się z ludzi ze wszystkimi ich wadami, błędami, słabościami i grzechami, jest on – czyli my wszyscy: kapłani, świeccy, zakonnicy i biskupi – Kościołem grzesznych ludzi. Niektórzy mówią złośliwie, że skoro Kościół nadal istnieje, pomimo tak wielu błędów, grzechów i wszystkich słabości, które tak często wychodzą na jaw w latach jego historii, to jest to znak, że rzeczywiście musi on być dziełem Boga!
Kapłan wciąż musi czynić wysiłki, aby utrzymywać równowagę między zaangażowaniem w działalność duszpasterską a dbałością o swoje życie duchowe. Okazuje się, że jest to jedno z trudniejszych wyzwań kapłańskiego powołania.